6 kwietnia 2017

"Gdziekolwiek będziesz, bierz komżę i idź służyć"

 

Króluj nam Chryste.

Nazywam się Michał i jestem ceremoniarzem Archidiecezji Gdańskiej. Moją rodzinną parafią jest parafia bł. Michała Kozala BM i bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Pruszczu Gdańskim. Chciałbym tobie czy wam, którzy to czytacie, opowiedzieć o mojej służbie i o tym, jak ją rozumiem. Jestem w swojej parafii od 13 lat ministrantem, a mam 19 lat.

Wszystko zaczęło się od tego, że 13 lat temu w którąś niedzielę padły słowa w ogłoszeniach o naborze do służby liturgicznej. Moja mama chciała mnie zgłosić, moja siostra mnie zachęcała ale ja nie chciałem wtedy jeszcze zostać ministrantem. Dopiero po paru niedzielach wychodząc z kościoła stwierdziłem, że chce zostać ministrantem. Udało mi się zapisać i przechodziłem szkolenia w służbie. Byłem wtedy tak bardzo szczęśliwy… pewnie jak większość młodych aspirantów - przez co mogę zrozumieć ich radość. Tak bardzo byłem szczęśliwy, że nawet mojej rodzinie pokazywałem swoją pierwszą komżę. No i tak po paru tygodniach zostałem pasowany na ministranta.

Cały czas lubiłem dużo angażować się w parafii. Lata mojej służby mijały, opiekunowie mojej wspólnoty się zmieniali. Dzisiaj bym powiedział, że przewinąłem się przez tylu księży i nie tylko opiekunów mojej wspólnoty, że dzięki temu mam mniej więcej pewne doświadczenia w typach księży. Ja oczywiście nie byłem święty i zdarzało mi się błędy popełniać a nawet dzisiaj błędy popełniam. Każdemu z księży chciałem się dopasować, szczególnie do jego wymagań odnośnie służby przy ołtarzu. Nie zawsze się udawało. Dzisiaj widzę, że nie powinienem się dopasowywać księżom tylko samemu Bogu, bo to On w liturgii - jak i w wierze chrześcijańskiej - jest najważniejszy.

W większości miałem momenty, kiedy te babcie, co siedzą w pierwszych ławkach (tzw. moherowe berety) bardzo mnie chwaliły za służbę… Robią to do dzisiaj. Nie jest to złe, bo warto czasami pochwalić ministranta za jego służbę, gdyż daje mu to chęci do dalszej pracy - ale to tylko moja opinia.

W końcu przyszedł taki czas, że nie wyrabiałem z tymi wymaganiami księży i nie mogłem znieść ilości popełnianych błędów. Myślałem o odejściu i to kilkakrotnie. Oczywiście za każdym razem prosiłem Pana Boga o znak od niego dla mnie. Pytałem: czy mam służyć czy odejść? Za każdym razem Jezus dawał mi znać, że pragnie abym służył przy Jego ołtarzu, bo służę nie dla kapłana ale dla Boga.

Od roku jestem ceremoniarzem, co daje mi większą wiedzę liturgiczną, większe uprawnienia (np. mogę stać przy celebransie i blisko ołtarza w czasie liturgii Eucharystycznej., czy nawet przerzucać stronnice w Mszale). Lubię angażować się w pielgrzymki ministranckie czy konkursy biblijne dla LSO. Gdyby był konkurs na najwyższego ministranta w Polsce to podejrzewam, że miałbym liczne szanse na zwycięstwo J.

Przez te 13 lat służby związałem się z zasadą, która 13 lat temu powiedział mi mój pierwszy opiekun, że ,,ministrant gdziekolwiek jest, powinien wziąć komżę i iść służyć''. I w trakcie tych lat posługi służyłem jako ceremoniarz w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie, w krakowskim kościele Mariackim oraz w gdańskiej Brygidzie. Jako ministrant służyłem m. in. w Gdańskiej Bazylice Mariackiej - wtedy miałem stopień lektora. Oprócz tego to jako ministrant, lektor i ceremoniarz służyłem też w innych kościołach.

Dla mnie posługę ministranta najlepiej opisuje fragment z Ewangelii wg św. Jana, gdzie młody chłopak przyniósł Jezusowi pięć chlebów i dwie ryby, aby Jezus uczynił cud {J 6:1-14}. Jak ja rozumiem posługę ministranta? Kiedyś słyszałem jedno zdanie odnośnie liturgii i to było z jednej konstytucji Sacrosanctum Consilluum, że podczas Mszy św ,,zbiera się cały kościół ''czyli wszystkie jego trzy stany (Kościół oczyszczający się, chwalebny i pielgrzymujący), by wielbić Boga. Ministranci stoją najbliżej ołtarza; stoją przed całym Kościołem. I dla mnie to nie jest stres ale to wielki dar i zaszczyt.

Szczęść Boże

Michał

Galerie

Zobacz zdjęcia z wydarzeń

VIDEO

Dobry pokarm dla duszy

Używamy plików cookies Ta witryna korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności i plików Cookies .
Korzystanie z niniejszej witryny internetowej bez zmiany ustawień jest równoznaczne ze zgodą użytkownika na stosowanie plików Cookies. Zrozumiałem i akceptuję.
53 0.051007032394409